Wywiad z Łukaszem „Lordosem” Chmielewskim, członkiem greckiej Socjalistycznej Partii Robotniczej

402_306210339507285_936958737_nPrzedstawiamy wywiad z Łukaszem „Lordosem” Chmielewskim, polskim emigrantem mieszkającym oraz udzielającym się politycznie i muzycznie w Grecji. Z perspektywy członka trockistowskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej przybliży czytelnikom grecjawogniu.info atmosferę i sytuację polityczną pogrążonego w kryzysie kraju. Poruszy także temat morderstwa Pavlosa Fyssasa, insurekcjonizmu, strajków, oraz kilku innych interesujących kwestii.

Dlaczego wyjechałeś do Grecji? Jakie obecnie są tam szanse na przetrwanie dla polskiego imigranta, gdyby ktoś z nas chciał tam pojechać i zostać na jakiś czas?

Do Grecji wyjechałem z rodzicami 10 lat temu, miałem tutaj rodzinę. Najciężej  byłoby ze znalezieniem pracy. Nie jestem w stanie powiedzieć więcej na ten temat, ponieważ szczerze mówiąc, mam niewiele kontaktu z Polakami.

Jeśli chodzi o bezrobocie, to docierają do nas informację, że nieustannie ono rośnie (27,9% ogółem, 61,% wśród osób do 25 roku życia). Jak oceniłbyś nastroje społeczne panujące w Grecji?

Niestety bezrobocie jest wielkie. Nawet jeśli znajdziesz pracę, to bez ubezpieczenia, bez niczego… Społecznie to jak widać – wielkie strajki, organizacja w miejscu pracy (co dotyczy tych którzy jeszcze jej nie stracili) i bum… Mogę powiedzieć, że to jest jak wulkan który za lada moment wybuchnie…

Co wpłynęło na to, że zaangażowałeś się politycznie?

Polityka podobała mi się od dziecka… Jak miałem nie wiem…. z 9-10 lat pytałem się mamy co to prawica co to lewica itp. Pierwsze manify to rebelia grudniowa w 08. Potem przekonałem się że można zmienić ten świat, więc dołączyłem do Socjalistycznej Partii Robotniczej.

A co na to twoja rodzina?

W mojej rodzinie bycie socjalistą lub anarchistą to powód do wstydu, więc za dużo o tym w domu nie gadam. Niemniej jednak rodzina nie wtrąca się w moje życie i akceptuje moje poglądy.

Wspomniałeś przed wywiadem, że partia do której należysz jest siostrzaną partią polskiej Pracowniczej Demokracji. Łączą was wspólne poglądy, czy utrzymujecie także bliższą współpracę?

Tak, tak… to siostrzana partia. Rzeczywiście, oprócz poglądów łączy nas bliższy kontakt, np. 6 października w Atenach, brali udział w zjeździe antyfaszystów z całego świata. Mamy te same poglądy, lecz różni nas doświadczenie… Nasza partia liczy 2,500 członków i potrafimy pociągnąć za sobą tysiące ludzi z całej Grecji. Pracownicza Demokracja to natomiast niestety póki co tylko mała organizacja. Łączy nas także poddawanie wszystkiego ostrej krytyce. Mówimy że jesteśmy trockistami, lecz i na niego niekiedy spada nasza krytyka. Nie zapominajmy, że wszyscy teoretycy to tylko ludzie, więc dlatego każdemu z nich zdarzyło się pisać głupoty 😉

Kryzys niesie zwykle za sobą radykalizację poglądów. Z prawej strony mamy dobrze nam znany Złoty Świt. A jak wygląda sytuacja na greckiej lewicy?

Lewica w Grecji, hmm… bardzo dobry temat. Lewicę można dziś podzielić na trzy bloki: 1 i 2 to oficjalna lewica, czyli partia komunistyczna i SYRIZA. Partia komunistyczna ma ponad 50 tysięcy członków, duży ruch, ale niestety sami. Uprawiają sekciarską politykę i z pewnością nie należą do rewolucjonistycznej lewicy. Niestety do nich nie dotarło jeszcze co stało się w 89 roku. Z drugiej strony SYRIZA… Po ostatnich wyborach 2ga partia w Grecji. Wiele obiecywała, ale niestety to tylko socjaldemokracja. Swoje działania opiera jedynie o rządowe referenda i prawa. Myślą np., że żeby zwalczyć faszyzm wystarczy właściwe prawo. 3ci z kolei, to nowa lewica – ANTARSYA, koalicja rewolucyjnej antykapitalistycznej lewicy. ANTARSYA walczy o socjalizm oddolny, a nie krajowy kapitalizm bloku wschodniego (krajowym kapitalizmem nazywam blok „komunistyczny”, bo tak naprawdę działał jak kapitalizm, tyle że sterowany przez rząd). To właśnie Ci którzy uczestniczą we wszystkich strajkach, którzy nawet jak w wyborach zyskują 0,33%, to na ulice potrafią ściągnąć całe tłumy ludzi. To ci którzy organizują strajki w związkach zawodowych i ciągną robotników w tym kierunku, nawet jeśli należą do innych partii lewicowych, lub nawet i nie należą nigdzie. To również ci, którzy okupują uniwersytety. Gdyby nie ANTARSYA, nie moglibyśmy nawet marzyc o ERT – telewizji okupowanej od 4 miesięcy przez robotników, o strajku nauczycieli i uniwersyteckiego personelu (trwającego ponad 8 tygodni) itd. itd.

Wspomniałeś, że od 4 miesięcy okupowana jest przez robotników telewizja publiczna. Co było tego przyczyną? W jaki sposób prowadzona jest ta okupacja?

Rząd pewnego pięknego dnia postanowił zamknąć publiczną telewizję i wywalić na bruk 2.500 ludzi… Reakcją robotników na to było oddolne podjęcie decyzji o okupacji. Pamiętam ten dzień… Byliśmy w Atenach na proteście przeciwko porwaniu przez tajne służby tureckiego imigranta. Po demonstracji jak dowiedzieliśmy się o zamknięciu telewizji zwinęliśmy banery, wzięliśmy flagi, transparenty i wszystko co mieliśmy, po czym komunikacją miejską pojechaliśmy na Aghia Paraskevi (dzielnica w której znajduje się siedziba telewizji). Juz w Metrze ludzie się nas pytali jak tam dojechać, nawet jakiś 80-latek… Pomógł nam również w dotarciu na miejsce kierowca autobusu, choć mógł nas wywalić. Gdy dojechaliśmy na miejsce, zobaczyliśmy wielotysięczny tłum, który stale się powiększał… Było nas tak dużo, że zablokowaliśmy nie tylko telewizję ale i główną drogę przy której się znajduje. Działa to tak jak działały soviety w Rosji w czasie przedrewolucyjnym. Raz w tygodniu wszyscy robotnicy zbierają się i decydują o tym kto ma dyżur, kiedy i co będą nadawać, jakie tematy należy poruszyć, kogo zaproszą itd. itd. Telewizja zaczęła nadawać wszystko to co chcą, jak chcą i kiedy chcą robotnicy… To ogólnoświatowy fenomnen. Oglądać ją można na www.ertopen.com

Jak widzisz przyszłość Grecji? Uda się jej wyjść z zapaści, czy kryzys będzie nadal postępował?

Wyjście z kryzysu? Istnieje tylko jedna opcja… albo będzie ono antykapitalistyczne, albo wcale nie zaistnieje…

Zmieńmy trochę temat. Uczestniczyłeś w ostatnich zamieszkach wywołanych zabójstwem Pavlosa Fryssasa? Jak to wszystko wyglądało? Wykształcił się w greckim społeczeństwie jakiś szczególny sposób organizacji, czy może była to raczej spontaniczna reakcja?

Uczestniczyłem nie w zamieszkach, lecz w demonstracjach. Mam nieco odmienne zdanie co do zamieszek. Sądzę, że te wielkie tłumy były spontaniczną reakcją, opartą jednak o doświadczenie całego ruchu antyfaszystowskiego… Weźmy na przykład przeprowadzoną 19 stycznia w Atenach antyfaszystowską akcję, kiedy to na ulice wyszło 20 tysięcy ludzi – partie lewicowe, związki zawodowe, emigranci, wszyscy. Warto przypomnieć również zdarzenie z Manolady, gdzie pracodawcy otworzyli ogień do pakistańskich robotników, którzy domagali się zaległego wynagrodzenia. Również wtedy tłumy ludzi wyszły na ulice, a główną rolę odegrały zwłaszcza związki zawodowe.

Co sądzisz o ostatnich aresztowaniach posłów i członków Złotego Świtu, oraz o oburzeniu jakie zapanowało w greckim parlamencie po zabójstwie Fryssasa? Jeszcze nie tak dawno, polityka Złotego Świtu odpowiadała rządowi. Sam Antonis Samaras (premier Grecji) nawoływał do usunięcia z kraju nielegalnych imigrantów.

Polityka Złotego Świtu nadal odpowiada rządowi, lecz niestety (dla nich) doszło do najgorszego. Pierwszego dnia po morderstwie było widać, że rząd miał dylemat co do Złotego świtu. Był neutralny nastawiony do sprawy. Na ulicach można było natomiast poczuć zapach grudnia ’08. Demonstracje nawet w nawet najbardziej zapadłej wiosce, antyfaszystowskie dema przypominające strajki generalne. No i na koniec najważniejsze… generalny strajk antyfaszystowski. Nie zapominajmy, że to właśnie po tym strajku zaczęto zamykać członków i posłów Złotego Świtu.

Jak widzisz przyszłość Europu środkowo-wschodniej? Zwłaszcza krajów dawniej należących do bloku sowieckiego, a dziś staczających się w nacjonalizm, czyli nowy faszyzm? Narracje rewolucyjne mówiące o klasie pracującej są tu całkowicie skompromitowane, a młode pokolenia mają mózg całkowicie wyprane neoliberalną propagandą.

Ja jednak patrzę pozytywnie na to wszystko… Nie zapominajmy, że Polska ma tradycje ruchu robotniczego. od Solidarności (w której wygrał niestety nurt neoliberalny), aż do ostatniego strajku generalnego… Nie zapominajmy, że właśnie tam ludzie radykalizują swoje poglądy. Kolejne strajki nadchodzą… Niedługo ujrzymy całą Europę w ogniu, nie tylko Grecję.

6 listopada odbyć ma się strajk generalny. Jakie efekty przynoszą zazwyczaj takie strajki? Są raczej pokojowe, czy może dochodzi do starć z policją?

No tak, kolejny strajk generalny… Można powiedzieć, że to jednak nic nowego… Jeszcze z rok albo 2 lata temu mieliśmy co najmniej 1 stajk generalny na miesiąc, a czasami nawet po kilka w tygodniu… Strajki budują ruch robotniczy, a ruch robotniczy radykalizuje ludzi… Więc na pewno przynoszą pozytywne efekty… To również czas, kiedy można pogadać z różnymi ludźmi – od starych do młodych, od szkolnych sprzątaczek do lekarzy, a także wymienić poglądy i zachęcić ludzi do wspólnego organizowania następnych strajków. Ciągle dochodzi do starć z policją… I to nie tylko anarchiści działają na tym polu… Pewnego razu widziałem babcie, która rzucała kamieniami w policje. Ścierają się z policją zwykli ludzie, młodzież, studenci.

A co sądzisz o działaniach insurekcjonistów?

Partyzantka jest potrzebna… ale nie teraz. Podstawa marksizmu (do którego odnoszą się i anarchiści) mówi, że klasa robotnicza wyzwala się sama. Partyzantka wraz ze strajkami odnosi sukcesy jedynie przy napiętej walce klas.

Według doniesień reutersa, w 2012 roku policja odnotowała w Grecji 527 podpaleń i zamachów bombowych, za co w większości obwiniła anarchistów, oraz lewicowe i antyrządowe grupy. Co o tym sądzisz? Jakie reakcje budzą takie ataki wśród polityków, mediów i społeczeństwa?

Tak jak mówiłem poprzednio – jest za wcześnie na partyzantkę. Rząd i media jak to rząd i media, jak nie będą winić lewicy i anarchistów, to kogo będą? Dla nich bezrobocie i bieda to wina lewicy i strajków, a nie wolnego rynku i kapitalistów. A jak reaguje społeczeństwo? Nie jest raczej pozytywnie nastawione do tego typu akcji. Reaguje jednak trochę neutralniej niż w innych krajach.

A co mógłbyś powiedzieć o sile greckiego ruchu anarchistycznego? W Polsce stanowi on ciągle margines.

w Grecji ruch anarchistyczny ma się bardzo dobrze… niestety ma problem z sekciarstwem. Nie próbuje się oddolnie łączyć ze strajkami i wspierać swoją silą klasę robotniczą. Charakteryzuje się za to niezwykle dużą dynamiką. Po zamknięciu pierwszych skłotów, anarchiści pociągnęli za sobą całą lewicę i wyciągnęli w samych Atenach na ulice 10 tysięcy ludzi.

A jak tam Exarchia? Dochodzą do nas sprzeczne informacje o tym jak wygląda po grudniowej rebelii. Jedni twierdzą, że „Exarchii już nie ma”, inni natomiast, że „nadal tętni życiem”. Jak naprawdę wygląda dziś ta dzielnica Aten?

Ja do Exarchii zacząłem zaglądać właśnie od grudniowej rebelii. Starsi mówią mi właśnie o tym jak to wyglądało kiedyś. Do dzisiaj tętni ona życiem, jest tam nadal pełno ludzi. Niestety można spotkać też i ludzi którzy nie mają pojęcia co się dzieje w Polityce, to jest właśnie minus ostatnich lat Exarchii.

Na początku roku informowaliśmy o przejęciu kontroli nad fabryką Vio.Me przez jej pracowników. Udało się zrealizować plan i ruszyć z produkcją? Czy za przykładem Vio.Me poszli pracownicy innych upadłych zakładów produkcyjnych?

Nie wiem za dużo o Vio. Me.,  to jednak drugi koniec kraju… Jedyne co mam do powiedzenia jest to, że nawet pod rękami robotników, Vio. Me. musi współpracować z kapitalistami i sprzedawać swoje produkty na rynku by mieć z tego jakieś „zyski”. Nadal działa to w oparciu o kapitalizm. By rozpowszechnić ten model działania, musieliby podłączyć się do strajków i związków zawodowych… To niezbędne by nawiązała się współpraca i nie musieli korzystać kapitalistycznego rynku.

Oprócz działania w partii tworzysz polityczny rap. Skąd pomysł na to? To popularne w Grecji?

W Grecji odkąd pojawił się rap, jest to muzyka Polityczna… od 87 do dzisiaj, epicentrum rap-u stanowi ideologia DIY. I to nie tylko rap.. Od Rocka, aż po partyzanckie i tradycyjne pieśni greckie – wszędzie natknąć można się na politykę.

Czy muzyka wpływa na polityczne zaangażowanie Greków?

Trudno powiedzieć, ale na ostatnim koncercie było to widoczne… Zagrałem „wybierz stronę”, kawałek który nagrałem z Carperem. Ponieważ intro jest długie, zawsze mówię coś na temat. Słowa te spotkały się z gromkimi brawami, a po występie sporo ludzi przyszło aby zagadać właśnie na ten temat. Poza tym, zespoły takie jak no. Psychodrama, TerrorXcrew albo Active Member, wychowały całe generacje antyfaszystów, do których i ja sam należę.

W większości twoich kawałków rapujesz po Grecku. Mimo to wypuściłeś kilka miesięcy temu jeden po polsku, a ostatnio dołożyłeś jeszcze dwa do niego. Możemy liczyć na kolejne?

Oczywiście… Mam również w planach wydanie teledysku do utworu po Polsku. Niestety tyle lat za granica bez kontaktów z „rodakami” sprawiło, że powoli zapominam języka… To bardzo utrudnia mi to zadanie.

Dzięki za wywiad! Powodzenia w organizowaniu ludzi, oraz karierze muzycznej.

Do zobaczenia na barykdach.

Na koniec przedstawiamy „Kilka słów” Lordosa (reszta kawałków dostępna jest na jego kanale):

Dyskusja

  • grigoris 10 lat temu

    O jakich robotnikach ty mówisz / w telewizji ? toz to pany…. najbardziej cwani ludzie w Grecji. 2.5 tys. ludzi pracowało w ktv kanale II i III. Nie potrafie ogarnąc rozumem, co tylu ludzi tam robiło…. Czy ktoś mi to wytłumaczy ????

    • Lordos 10 lat temu

      ERT to nie tylko telewizja ale i radio. w kazdym wojewodztwie bylo radio i 3 kanaly telewizyjne wiec tak 2 ,500 ludzi najbardziej wydajna telewizja przynosila miliony zysku dla kraju

      • Lordos 10 lat temu

        a poza tym, istnieli tlumacze technicy elektrycy itp itp 2,500 ludzi nie robilo w jednym budynku ale w calej Grecji

  • @ 10 lat temu

    W Grecji terror bezrobocia i samobójstwa z nędzy a ten narzeka, że za dużo ludzi pracowało w telewizji. Czego to się nie zauważa w trosce o oszczędności 😉

  • citizen 10 lat temu

    czerwona zaraza