Meksyk: list ukrywającej się towarzyszki Felicity Ryder do Mario Lopeza

Dora-Maar-Sans-Titre-1934-001List z podziemia od Felicity Ryder do jej towarzysza Mario Lopeza, który29 grudnia 2012  wyszedł warunkowo z meksykańskiego więzienia. Oboje znaleźli się na celowniku policji po tym jak pół roku wcześniej w rękach Maria eksplodowała podkładana przez niego bomba. Wpadł wówczas w ręce policji, a Felicity zbiegła, schodząc do podziemia. Ukrywa się do tej pory. Więcej o całej sprawie oraz wcześniejsze listy tej dwójki anarchistów przeczytasz tu: 1, 2, 3, 4, 5, 6,

 

Do mojego brata Mario

Minęło pół roku od czasu gdy porwali cię tej pechowej nocy, od kiedy poddali się torturom i zastraszaniu, od kiedy zaczęli nękać twoją rodzinę i przyjaciół. Przez sześć miesięcy starali się złamać twojego nieposłusznego ducha – uwięzili twoje ciało w czterech ścianach, pośród niezmierzonej ilości krat, z dala od dzikich lasów, których jesteś częścią. Nie byli jednak w stanie dostać się do twojego umysłu, za każdym razem gdy okazywałeś swoją bliskość towarzyszom z całego świata. Udało im się zadać ci ból, jednak twoja wola walki zawsze zwyciężała.

Usiłowali przeszkadzać związanym z tobą adwokatom, starając się powstrzymać ich przed okazywaniem ci solidarności. Nie zdawali sobie sprawy, że tych kilku facetów czających się w cieniu o świcie i kilka pogróżek śmierci nie zdołają powstrzymać ludzi walczących razem z Tobą. Wysłali przeciw Tobie swoich więziennych kapusi, by zrobili ci krzywdę, jednak solidarność zawsze okazywała się silniejsza. Przez te miesiące wyśmiałeś wroga, przetrwałeś ból, niepewność i torturę izolacji zadaną twojej dzikiej indywidualności, nie porzuciłeś swoich przekonań. Wykorzystywałeś swoją energię, by na każdym kroku szerzyć wolność, udawało ci się to mimo, że znajdywałeś się w miejscu niekorzystnym dla rozwijania analizy walki insurekcyjnej. Nie zatrzymałeś się ani na chwilę w dalszej walce o wolność i anarchię.

Dziś, gdy znów jesteś na wolności, powinieneś wiedzieć, że tak naprawdę nigdy cię jej nie nie pozbawili – przez cały ten czas byłeś wolny. Wbrew ich wysiłkom, przy każdej kolejnej próbie nie byli w stanie jej ci zabrać, ponieważ płynie ona w twoich żyłach, w naszych żyłach. Dobrze rozumiem, że daleko jeszcze do końca tej sprawy – dobrze wiemy jak wiele brudnych sztuczek i zemsty składa się na istotę Państwa – jednak wiem, że są przy Tobie towarzysze, a twój niepokorny duch anarchii może tylko zyskiwać na sile.

Tak jak Ty, ja również życzę sobie, by wszyscy nasi towarzysze, ci uwięzieni jaki i ci, którzy się ukrywają. w Meksyku, Włoszech, Chile, Grecji, Boliwii, Niemczech, Hiszpanii, Szwajcarii oraz na całym świecie, mogli jeszcze dziś odzyskać wolność, wejść do swoich domów i uściskać swoich ukochanych, bliskich. Oni również przez cały czas są blisko nas, mimo uwięzienia i niepewności jakie cierpią.

Naprzód, towarzyszu, wciąż tyle jest do zrobienia…

twoja siostra
Felicity

29.12.2012

 

Video – Mario wychodzi z więzienia witany przez bliskich:

Dyskusja