Grecja: Zamieszki w solidarności z głodującymi anarchistami
Co najmniej 15 osób zostało aresztowanych w wyniku gwałtownych strać z policją, które wybuchły po demonstracji solidarnościowej z głodującym Nikosem Romanosem. W stronę kordonów prewencji posypały się kamienie i koktajle Mołotowa. Gliniarze odpowiedzieli gazem łzawiącym i granatami hukowymi.
Nawet 10,000 osób maszerowało we wtorek centralnymi ulicami Aten, skandując hasła w solidarności z uwięzionym towarzyszem. Do pierwszych incydentów doszło, gdy pochód zatrzymał się przed Uniwersytetem Ateńskim w Exarchii, gdzie wyznaczono metę. Grupy protestujących zaatakowały luksusowe auta, podpalając kosze na śmieci oraz wznosząc barykady. Celem ataków padł także odział Narodowego Banku Grecji, dwa autobusy, a także policyjne motory. Starcia trwały do późnych godzin nocnych. Wielu protestujących zostało rannych i aresztowanych (dwie osoby trafiły do szpitala).
Już dawno Ateny nie były świadkiem podobnej regularnej bitwy. Napięcie między greckimi środowiskami antyautorytarnymi, a rządem i policją rośnie nieprzerwanie od chwili powołania do życia nowych więzień „maksymalnego bezpieczeństwa”. Zewsząd napływają informacje o aktach solidarności z głodującym towarzyszem, a niektóre przybierają coraz gwałtowniejszy charakter (informacje o nich będziemy stopniowo publikować).
Podobne demonstracje odbyły się w wielu innych greckich miastach, w tym Salonikach, Patras, Chanii, Heraklionie. Natomiast od 30 listopada trwa okupacja Politechniki Ateńskiej, która została przekształcona w „centrum oporu i solidarności z Nikosem Romanosem”, służące jako zaplecze w trakcie wczorajszych zamieszek.
W poniedziałek wieczorem, grupa towarzyszy przeprowadziła także interwencję solidarnościową przed domem wiceprezydenta i ministra spraw zagranicznych Evangelosa Venizelosa, zlokalizowanym w centrum Aten.
Po 23 dniach strajku głodowego, Nikos znajduje się w stanie krytycznym. Jego wysiłki wspierają towarzysze Yannis Michailidis, Andreas-Dimitris Bourzoukos i Dimitris Politis (oskarżeni w tej samej sprawie), którzy również odmówili przyjmowania posiłków.