Grecja: Ilya Kareli torturowany i zamordowany przez więziennych strażników

ilya-kareli

O zabójstwie Kareli pisaliśmy już w szerszym kontekście mobilizacji greckich więźniów przeciwko nowym rygorom. Dzisiejsze informacje poświęcone są wyłącznie okolicznościom jego morderstwa.

IIya Kareli, 42-letni więzień pochodzenia albańskiego, został znaleziony martwy w swojej celi więzienia Nigrita zaledwie dwa dni po tym, jak śmiertelnie ranił nożem klawisza na terenie placówki Malandrino (powodem było odebranie mu przepustki, dzięki której miał spotkać się z poważnie chorą matką), gdzie odsiadywał 20-letni wyrok pozbawienia wolności. Tuż po morderstwie przetransferowano go z Malandrino do więzienia Nigrita, z krótkim przystankiem na komisariacie policji w Iteii ze względów bezpieczeństwa.

Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty funkcjonariuszom służby więziennej z placówek Nigrita i Malandrino, a także funkcjonariuszom z wydziału policji w Itei. Obejmują one – „tortury ze skutkiem śmiertelnym”, „lekkie tortury” oraz „celowe uszkodzenie ciała”.

Łącznie, zarzuty usłyszało 18 klawiszy, w tym przeciwko 8 wydano nakaz aresztowana – wydają się oni być bezpośrednio zaangażowani w tortury i pobicie Kareli. Sądowy patolog ujawnił, że Karela tuż przed śmiercią doznał rozległego złamania mostka. Dodatkowo, kamera umieszczona w jednym z korytarzy więzienia Nigrita zarejestrowała moment wprowadzania Kareli do niemonitorowanego pomieszczenia, a około dwie i pół godziny później, jego wywlekanie przez dwóch strażników.

Co więcej, wszystko wskazuje, że podczas swojego krótkiego pobytu w Nigrita, Kareli był torturowany przez przewodniczącego związku strażników więziennych, Harisa Konsolidisa! W piątek, Konsolidis pojawił się w wielu stacjach telewizyjnych, udając niewiedzę i twierdząc, że Kareli trafiając do jego placówki już był w opłakanym stanie.

Okazuje się również, że po torturach oprawcy próbowali wyczyścić pomieszczenia i zatuszować swoje działania. Według akt sądowych, nad Karelim znęcało się aż 14 strażników, a jeden z nich skakał po jego złamanym mostku.

Dyskusja