Studenci starli się z policją we Włoszech
Tysiące uczniów i studentów wyszły w piątek na ulice i place włoskich miast, występując przeciwko kryzysowi i surowym środkom oszczędnościowym zaproponowanym przez włoski rząd z Mario Montim na czele, a także przeciwko polityce i reformom w obszarze edukacji.
Setki studentów starły się z policją w Rzymie. Kiedy tłum usiłował przedrzeć się pod budynek ministerstwa edukacji, do ataku przystąpiły odziały prewencji, przyduszając protestujących do ziemi i okładając ich pałkami po głowach. Czterech policjantów odniosło obrażenia, a kilku „organizatorów nielegalnego protestu” zatrzymano do wyjaśnienia.
„Nie dla kryzysu i oszczędności! Odzyskajmy nasze szkoły i miasta!” – głosił wielki baner niesiony na czele pochodu w Rzymie.
Bardziej brutalny okazał się protest, który przemaszerował ulicami Mediolanu. Demonstranci uzbrojeni w tarcze i kaski starli się z kolumną prewencji. W stronę funkcjonariuszy posypały się kamienie, jaja i pomarańcze. Pięciu studentów zostało rannych, a piętnastu innych zatrzymanych.
Do podobnych incydentów doszło w Turynie oraz kilku innych miastach w całym kraju. Protestujący twierdzą, że wspierane przez UE środki oszczędnościowe prowadzą do wyniszczenia m. innymi krajowego systemu edukacji.
W ostatnich latach, protesty studenckie we Włoszech stały się tradycją. Rząd byłego premiera Silvio Berlusconiego otworzył drogę dla głębokich cięć w budżecie na oświatę.
W grudniu ubiegłego roku, włoski parlament zaakceptował pakiet oszczędnościowy, obejmujący podwyżki podatków, zamrożenie zatrudnienia w sektorze publicznym oraz liczne cięcia wydatków.
Bezrobocie wśród włoskiej młodzieży utrzymuje się na rekordowym poziomie 39,2%.
[youtube m5zZmkhJDcc 670 377]