Hiszpania: 40 dni strajku. Górnicy starli się z policją

W piątek strajkujący w Hiszpanii górnicy ponownie zablokowali drogi i starli się z policją. To już 40 dzień ich protestu przeciwko zmniejszeniu pomocy rządowej dla przemysłu węglowego.

Górnicy wznieśli barykady na kilku autostradach i drogach krajowych w Asturii i w prowincji Leon, na północnym zachodzie Hiszpanii. Przerwano ruch na magistrali łączącej Galicię z Madrytem, na innej autostradzie w tym regionie górnicy ustawili w poprzek jezdni autobus z pasażerami. W innych miejscach pikieta złożona z 30 górników zablokowała ruch ustawiając w poprzek jezdni kilka ciężarówek.

Dopiero po pięciogodzinnym starciu z górnikami Guardia Civil zdołała odblokować autostradę A-66 w Asturii koło miasteczka górniczego Pola de Lena. W czwartek doszło tam do starć między strajkującymi a oddziałami policji w samym miasteczku. Kobieta i kilkuletnia dziewczynka odniosły obrażenia twarzy od policyjnych kul gumowych, gdy przez okno przyglądały się starciom.

Dyrektor generalny Guardia Civil Arsenio Fernandez de Mesa oświadczył, że w ostatnich dniach w starciach ze strajkującymi górnikami zostało rannych 60 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.

Na początku przyszłego tygodnia ma dotrzeć do Madrytu „czarny marsz” dwóch kolumn górników z ośrodków węglowych Hiszpanii. Kilkuset górników – mężczyzn i kobiet – wyruszyło przed dwoma tygodniami z Asturii i Leon oraz z Aragonii, na środkowym wschodzie Hiszpanii, aby zaprotestować w stolicy przeciwko rządowej polityce „likwidacji górnictwa węglowego”.

Władze stolicy i rząd zapowiedzieli w piątek, że uczestnicy marszu nie otrzymają zezwolenia na nocleg w Madrycie. Nie będą również mogli zorganizować wiecu w historycznym śródmieściu, na placu Puerta del Sol, gdzie biwakowali przez wiele dni uczestnicy „ruchu oburzonych”.

Jeden z organizatorów „czarnego marszu”, sekretarz federacji przemysłowej lewicowego związku zawodowego Komisje Robotnicze, Francisco Martin, oświadczył w piątek, że przedstawiciele konserwatywnego rządu premiera Mariano Rajoya odmówili przyjęcia delegacji górników.

W poniedziałek minister przemysłu Jose Manuel Soria powiedział, iż rząd, który poszukuje wszelkich środków obniżenia deficytu finansów publicznych nie odstąpi od swej decyzji zmniejszenia o 63 proc. w porównaniu do poprzedniego roku dotacji dla górnictwa węglowego, przewidzianych w budżecie na 2012 rok.

Wskutek stopniowej redukcji branży węglowej, zapoczątkowanej w Hiszpanii w latach 80. XX wieku, zatrudnia ono obecnie niespełna 9 tys. górników. Przemysł węglowy jednak – według różnych ocen – daje zatrudnienie 75-125 tys. osób.

Krótkowzroczna polityka rządu wobec górnictwa węglowego – jak twierdzą związki zawodowe – sprawi, że znikną całe miasteczka i osiedla górnicze.

na podstawie: tvn24.pl

Dyskusja