Hiszpania: Od demonstracji studenckich po barykady górników

Konflikt społeczny w Hiszpanii przybiera na sile. Po strajkach i protestach w sektorze edukacji, przemyśle ciężkim oraz strajku generalnym z 29 marca, którzy przekształcił się w walki uliczne, hiszpańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło zaostrzenie przypisów dot. zgromadzeń publicznych. Od tej chwili, maskowanie twarzy podczas demonstracji podlega każe grzywny w wysokości od 30 tys. do 300 tys. euro. Atmosferę dodatkowo podgrzewa ogólna panika związana ze stanem krajowej gospodarki, a także ostatni skandal dotyczący dotacji banków z funduszy publicznych.

Trwający w całym kraju strajk studentów zyskał poparcie wielu organizacji i związków zawodowych. 22 maja przeprowadzono falę akcji sabotażowych, zaklejając zamki w szkołach, instytutach naukowych oraz na uczelniach. Następnego dnia protestujący studenci i uczniowie zablokowali główne drogi w Katalonii. Demonstracja studencka w Barcelonie zgromadziła około 150 tys. osób.

Dynamiczną walkę prowadzą także górnicy, którzy w poniedziałek wznieśli płonące barykady blokując kilkanaście autostrad w rejonie Kastylii, Andaluzji, Aragonii, Asturii. Doszło do poważnych starć z policją. Natomiast w czwartek, czternaście osób, w tym dziewięciu policjantów, odniosło obrażenia podczas starć, do których doszło przed budynkiem Ministerstwa Gospodarki.

Pracownicy przemysłu wydobywczego protestują przeciwko redukcji publicznych subwencji dla górnictwa węglowego. Publiczna pomoc dla tego sektora ma spaść o 63% . Według związków zawodowych doprowadziłoby to do likwidacji 25 000 miejsc pracy.

Związki zawodowe zamierzają zorganizować kolejny dwudniowy strajk w przyszłym tygodniu.

Protestujący studenci:

Górnicy ścierają się z siłami porządkowymi w Asturii:

Dyskusja