Grecja: Kolejne protesty i starcia po samobójczej śmierci 77-letniego Dimitrisa Christoulasa
Świeża runda starć rozgorzała w czwartek wieczorem na placu Syntagma w Atenach, gdzie trwają protesty wywołane samobójstwem Dimitrisa Christoulasa.
Demonstrujący młotkami kruszyli kostkę brukową, a następnie ciskali nią w policję, która odpowiedziała gazem łzawiącym i granatami hukowymi.
W ciągu dnia setki osób zbierały się pod drzewem, gdzie 77-letni emerytowany właściciel apteki wyciągnął pistolet i strzelił sobie w głowę. Jego śmierć wywołała falę antyrządowych protestów. Wieczorem, na placu Syntagma zebrało się około tysiąca osób, potępiających nadużycia policji oraz skandujących „Zabójcy!” pod adresem polityków odpowiedzialnych za realizowanie polityki oszczędnościowej.
Prewencja zaatakowała napierający tłum, nie oszczędzając dziennikarzy i foto-reporterów. Szef związku zawodowego fotografów (EFE), Marios Lolos, musiał przejść skomplikowaną operacje mózgu po tym jak został uderzony pałką przez jednego z policjantów.
Jego związek zawodowy poinformował, że Marios doznał „traumatycznego urazu mózgu, wymagającego natychmiastowej interwencji chirurgicznej”. To jeden z trzech dziennikarzy rannych podczas trwających od dwóch dni protestów.