W-wa: Przyszli zakłócić spotkanie z Grodzką, zamiast tego dostali z liścia
Do zdarzenia doszło w jednej z warszawskich kawiarni przy ulicy Chłodnej, gdzie odbywało się spotkanie z Anną Grodzką, członkinią Partii Zielonych. Wśród zebranych pojawiło się także kilku młodocianych nacjonalistów pod wodzą członka Młodzieży Wszechpolskiej Sebastiana Stelmacha. Grupka próbowała zakłócać spotkanie wyśmiewając jego uczestników i zachowując się obelżywie. Aby uciszyć agresorów interweniowało kilku sympatyków Zielonych, z których jeden spoliczkował najbardziej pyskatego nacjonalistycznego podlotka. Wezwano policję, która wylegitymowała zakłócających spotkanie.
Na pierwszy rzut oka widać było, że starszy od swoich kolegów Stelmach (mężczyzna w czerwonej koszulce i krótkich spodenkach) przyprowadził ze sobą młody narybek, by zapozować na lidera i poczuć się ważnym. Chłopców wziął ze sobą pewnie dlatego, że bał się przyjść sam. Sebastian Stelmach to jeden ze znanych komików Ruchu Narodowego. Zasłynął głównie udziałem w programie „Starcie przy barze”, gdzie jąkając się i pocąc, całkowicie poległ w dyskusji z Piotrem Szumlewiczem. Porażka była na tyle dotkliwa, (Stelmach wypadł żałośnie) że video… zostało zdjęte z YouTube, co nie tylko potwierdziło, że sam program jest prawicową ściemą, ale również było aktem cenzury wobec Piotra Szumlewicza.
W tym kontekście komiczny „ból dupy” nacjonalistów, usiłujących pozować na ofiary, którym „nie pozwala się uczestniczyć w spotkaniu” i „odbiera prawo głosu” może co najwyżej wywoływać uśmiech politowania. Nie zapominajmy jednak z kim mamy do czynienia, ci pogrobowcy i fani Mussoliniego zasługują na szybkie i bezpardonowe wystawienie za drzwi. Rzecz jasna nie sympatyzujemy z Zielonymi, ale może na spotkaniach z Grodzką, (która jest szczególną przynętą na faszystów) powinna wreszcie zacząć się pojawiać Antifa?
Film 1
Film 2
Aż się przykro robi, jak się na nich patrzy.
Antifa w tym czasie niestety pracuje. Pomijając fakt, że ma lepsze rzeczy do roboty niż chodzenie na spotkania przedwyborcze.
Racja. Wielu załogantom realne życie, praca, obowiązki nie pozwalają na chadzanie na jakieś polityczne spotkania pseudo lewicy i tłuczenie gimnazjalistów zafascynowanych białą supremacją.
Ale na uniwersytatach byłoby fajnie gdyby pojawiał się ktoś prócz narodowców, zbijających kapitał na robieniu z siebie wyklętych atakowanych przez POlicję. Pozwalanie na narodową agitację na uczelniach, biorąc pod uwagę siłę ruchów studenckich z ubiegłego wieku, jest jednym z największych błędów. Leckeważmy i drwijmy tych „gimnazjalistów” dalej, a za kilka lat będą mieli swój maj ’68
Różne są grupy Antify. Dla niektórych ten pomysł może być dobry.
Jebać nazioli, jebać policję, jebać Zielonych i takie „niusy” też jebać. Co to w ogóle za informacja? I z jakiego „liścia”? On go raptem pogłaskał po buzi. GwO w co wy zaczynacie się babrać…
Narodowcy na spółkę z mediami już manipulują i komentują te zdarzenie, a Zawisza już na stałe zagościł w tv wraz ze swoją propagandą. Może ten news nie powinien się pojawić na gwo, może na mniej radykalnej stronie, ale na jakiej? Kto o tym napisał, kto pozytywnie skomentował? Oczywiście nikt, bo według naszych lewicowców, przemoc jest faszystowska, nawet spoliczkowanie faszysty jest faszystowskie. Moim zdaniem takie komentarze do wydarzeń w polsce powinny się jak najbardziej ukazywać, pośród newsów z insurekcyjnego świata.
Może warto by docierać również do tych, dla których insurekcyjna przemoc i komunikaty są niezrozumiałe? Chciałbyś więcej radykalnych, insurekcyjnych, nihilistycznych treści? Zapraszam więc Ciebie jak i innych czytelników do współpracy z redakcją. Wszyscy chcą czytać i komentować, ale do pomocy to już chętnych nie ma.
Nom. I to nie jest sugestia by ochraniać spotkania Zielonych tylko by wykorzystać okazję i pojawiać się tam, gdzie wiadomo, że nacjonaliści przyjdą robić swoją robotę. Oczywiście można zagrać też w drugą stronę. Pójśc na ich spotkanie i sfilmować jak nas atakują – i to tez można bardzo ciekawie rozegrać medialnie na ich niekorzyść. Możesz się oburzać, ale tak wygląda wojna informacyjna.