Poznań: Policja skarży się prokuraturze, że anarchiści mieli grozić jej śmiercią
Gdy rośnie opór, rosną też represje. Piotr Żytnicki, naczelny kurator poznańskich anarchistów, wyznaczony w Gazecie Wyborczej do pilnowania, by nie stoczyli się oni w nadmierny radykalizm, donosi w swoim tekście zatytułowanym „Anarchiści chcieli zabijać policjantów?” o nowych wrogich zakusach poznańskiej policji wobec tamtejszych anarchistów. Tekst ukazał się w numerze Gazety z 16 maja 2014.
Policja złożyła doniesienie do prokuratury. Twierdzi, że podczas anarchistycznej pikiety pod komisariatem, któryś z jej uczestników miał krzyknąć: „Zabij policjanta, zanim on zabije ciebie!”. Pikieta miała miejsce pół roku temu i była odpowiedzią na policyjną napaść do jakiej doszło podczas prawicowego „wykładu” o gender, który odbył się wówczas na Uniwersytecie Ekonomicznym. Policjanci zaatakowali wtedy grupę anarchistów, którzy zakłócili wykład, wznosili okrzyki, klaskali i urządzili swoisty happening, podczas którego na stół prelegenta wskoczył chłopak ubrany w sukienkę. Jeden z policyjnych tajniaków, obecnych na sali, użył przeciwko protestującym paralizatora, który później, gdy wszczęto w tej sprawie wewnętrzne dochodzenie… zniknął. Policjant twierdzi że go zgubił.
Teraz w wyniku policyjnej skargi/zemsty prokuratura zaczęła wzywać anarchistów na przesłuchania i wypytywać kto brał udział w pikiecie.
-Na przesłuchaniu prokurator kazał mi opisać przebieg demonstracji, a potem wyciągnął plik zdjęć, pytając czy kogoś rozpoznaję. To były stopklatki, bo policja całą demonstrację filmowała – powiedziała Wyborczej Katarzyna Czarnota, jedna z poznańskich anarchistek.
Jak dotąd policja nie postawiła nikomu zarzutów, a śledztwo w sprawie nawoływania do zabójstwa przeniesione zostało do Piły.
* * *
Grecja w Ogniu solidaryzuje się z osobami biorącymi udział w pikiecie. Nie dawajcie się! Jeśli chcesz wesprzeć poznańskich anarchistów skontaktuj się z Anarchistycznym Czarnym Krzyżem.
Poniżej film z napaści na którym widać użycie paralizatora:
Dałem linka do strony w której porównałem przerwanie wykładu Baumana do przerwania wytkładu o gender. Zadziwiające jest to, że lewacy czują się poszkodowani, mimo że śledztwo umorzono, a za Baumana poleciały wyroki skazujące.
Ojej, a nie widziałeś bystrzaku żadnych różnic w formie obu protestów, a także reakcji glin na oba?
chuj wam w dupy
umorzenie sprawy anarchistów może być podkładką pod umorzenie sprawy paralizatora