Grecja: Komunikat MFR-AZRRT-KAO po atakach w Atenach (I)

Międzynarodowy Front Rewolucyjny – Aspołeczne Zachowania na rzecz Rozprzestrzeniania Rewolucyjnego Terroryzmu – Komórka Ataku Odwetowego

Bierzemy odpowiedzialność za podpalenia: Mc Donalds’a w Atenach, Ratusza Zografou, Ratusza Kaisariani oraz za próbę podpalenia sklepów Marks&Spencer i Fred Perry na ulicy pełnej sklepów w Kifissi (Ateny,Grecja)

„A drzwi więzienia zatrzasną się za tobą. Jesteś tam teraz, przeżyłeś swoje aresztowanie, czujesz gniew na to, że nie byłeś ostrożniejszy, martwisz się czy aresztują innych, starasz się domyśleć co wiedzą, czy warto brać prawnika i oczywiście starasz się być ostrożny w nie ujawnianiu tego co myślisz. Pistolet, fałszywe papiery, twoje ubrania, wszystko w ich rękach, jasnoniebieski więzienny formularz, którym rzucili ci w twarz, i buty, które są zbyt duże – aby z ciebie zakpić lub też dlatego, że sądzą iż „terroryści” są ogromni – twoja twarz zmienia się. Rozglądasz się wokół i ostrożnie obserwujesz ważny obszar twoich następnych lat”

(Klaus Viehmann)

Kiedy towarzysz zostaje schwytany, wówczas wojna, ataki odwetowe, natarcie na społeczeństwo kapitalistyczne. Gdy towarzysz umiera, wówczas wojna, zemsta, w ten czy inny sposób, oni muszą za to za to zapłacić, każdy musi być gotowy na swojej pozycji, by zrozumieli koszta takiej śmierci. Dla każdego towarzysza sądzonego przez państwo, wojna, solidarność z jego politycznymi wyborami, które doprowadziły go do takiego położenia, dla niego wzmacnianie rewolucyjnych działań i kontynuacja rewolucyjnej/anarchicznej walki. Natężenie rewolucyjnej wojny osiągnęło obecnie bardzo wysoki i bezprecedensowy poziom. Po aresztowaniu towarzyszy nastąpiły kolejne, siły rewolucyjne powstają przeciw swojemu wrogowi. W trakcie ostatnich miesięcy, po międzynarodowym wezwaniu Konspiracyjnych Komórek Ognia do działania w związku z procesem ich aresztowanych członków, anarchistów, rewolucjonistów i innych oskarżonych, rozpoczęła się fala międzynarodowych, rewolucyjno-agresywnych działań solidarnościowych, w ramach Międzynarodowego Frontu Rewolucyjnego. Internacjonalizacja oporu jest dla nas niezmiennym wyzwaniem, które uznajemy za niezbędne dla wzmocnienia wojny rewolucyjnej. Bazując na tej koncepcji, starając się wnieść wkład do tego międzynarodowego kierunku, podpaliliśmy firmę produkującą materiały wojskowe, która kolaborowała z rządem chilijskim.

Obecnie, w pierwszej fazie gry o stawkę, jaką jest globalizacja działań, wokół sądu nad organizacją rewolucyjną, musimy umieścić w polu rewolucyjnej dialektyki, perspektywę ogólnej internacjonalizacji Rewolucyjnego Działania, podejmowanego, nie tylko ze względu na trybunały wojskowe czy inne okoliczności polityczne.

Organizujmy nasze siły i atakujmy państwa na poziomie globalnym. Próba zbudowania globalnych, rewolucyjnych sił anarchistycznych jest obecnie bieżącym faktem. Wymiana doświadczeń, krytyki, wezwań, pozdrowień, analizy polityczne podejmowane ze zbuntowanymi towarzyszami z całego świata, stanowią dziś możliwość, której nie możemy zmarnować.

Sumienie, konsekwencja, program, indywidualność, są najważniejszą bronią, którą powinien trwale wypracowywać każdy anarchista, posiadający szacunek wobec samego siebie, każdy anarchista zmierzający do zniszczenia państwa i społeczeństwa kapitalistycznego. Jako anarchiści powinniśmy wiedzieć, że nasze rewolucyjne wybory, nie ulegają zmianie, wobec widma więzienia czy nawet śmierci. Są to sytuacje, które powinniśmy mieć na uwadze i ciągle dokonywać nad nimi namysłu, dzięki czemu nie tracimy głosu, gdy znajdujemy się w złym położeniu. Jesteśmy przekonani, że prowadzonej na wielu poziomach wojny, nie możemy i nie powinniśmy próbować wygrać wyłącznie na polu militarnym. Oznacza to, że nasza walka jest głównie polityczna. Dlatego też, uważamy, że w przypadku uwięzienia, nie wolno nam ukrywać niczego z naszych politycznych poglądów oraz idei. Oto dlaczego niegodną postawę (wycofania się z własnych poglądów – przyp.tłum.) uznajemy za klęskę na polu politycznym.

Co więcej, jeśli znajdujesz się wewnątrz więziennych murów i wskutek tego, nie popierasz całkowicie swoich idei politycznych oraz działań, licząc na zmniejszenie grożącego ci wyroku, to wówczas automatycznie redukujesz wachlarz dostępnych ci wyborów oraz zmniejszasz naprężenie twojej walki.

„Oczywiście, mają miejsce intrygi i sprawy, gdzie związki pomiędzy osobami zostają poddane kryminalizacji, nie oznacza to jednak, że naszą rolą jako rewolucjonistów, jest skupianie się właśnie na tym, bez zasadniczego odniesienia się do czegoś więcej. Jesteśmy rewolucjonistami, a nie prawnikami, których przekonania ograniczają się do prawnej arbitralności, narzuconej przez gliniarzy i sędziów. Zresztą, to do prawników należy ta rola.” — G. Tsakalos.

W związku z tą kwestią, bardzo ważne jest, aby ocenić konsekwencje wypowiedzi i działań więźniów wojennych. Ich ocena zostaje potwierdzona w praktyce za pośrednictwem rewolucyjnej solidarności. Dlatego, stoimy także obok naszych towarzyszy, uwięzionych w Aulonie w związku ze sprawą Nadir.

Obaj ci towarzysze przeprowadzili za więziennymi murami, kontratak. Wspólnie z innymi towarzyszami z Salonik, wyrazili swoje polityczne przekonania, odmawiając przyjmowania żywności, okazując w ten sposób solidarność towarzyszom sądzonym w procesie KKO. Oświadczamy, że niezależnie od sprawy za którą anarchista-buntownik jest sądzony (np. za podpalenie, za zamieszki albo za walkę zbrojną), jego pozycja w więzieniu, nie powinna być określona przez środki działania jakich użył i za które jest sądzony. Powinna za to wynikać z jego politycznej percepcji i teorii, nie ukształtowanej ani pod wpływem legalistycznej mentalności, a także nie oceniającej środków walki.

Mówimy o tym, ponieważ towarzysze, aresztowani za „słabsze” sprawy (legally and only), niż inni, występują ramię w ramię z towarzyszami, którym stawia się o wiele surowsze zarzuty. Robią tak pomimo, że wielu z nich mogłoby pomyśleć, że najlepiej będzie wcale nie zabierać głosu, ponieważ z racji lekkich zarzutów, zostaną wkrótce wypuszczeni na wolność (coś co wcale nie jest pewne)

„Nie prosimy o drobiazg. Tym czego szukamy jest wojna jako taka, w ramach niej zaś dłoń, która sięgnie po naszą własność , zarówno w przypadku zwycięstwa, ale również szczególnie w przypadku naszej porażki, nigdy nie wiążącej się z odwrotem, ustąpieniem. Ręka, która będzie uderzać bez wahania, cokolwiek i kogokolwiek miałaby na celu. Prosto i pomiędzy oczy. Ponieważ walka nigdy się nie kończy, lecz dopiero gwałtownie wzrasta.”

13 stycznia, oddział antyterrorystyczny aresztował naszych towarzyszy Dimitria Fessasa, Babis Tsilianidis, Dimitrisa Dimtsiadisa i Sokratesa Tzifkasa. Ukrywali się oni przed wymiarem sprawiedliwości po tym jak aresztowano buntownika Johna Skouloudisa. Towarzysze ci nie okazali skruchy, oświadczając, że są anarchistami-buntownikami oraz nie uznają procesu. Nie wzięli sobie nawet prawników, udowadniając tym swój brak tolerancji dla systemu sądowniczego i jego praw, jak również odrzucając „swobody” które ten zapewnia (obrona prawna). Z powodu tej sprawy aresztowana była również anarchistka Fee Meyer.

Za niedopuszczalne uważamy działania środowiska anarchistycznego w związku ze sprawą aresztowania tych 4 towarzyszy z Salonik.

Faktem jest, że miały miejsce publiczne apele o „niesprawiedliwe” aresztowanie Fee Meyer, że doszło do kryminalizacji jej przyjacielsko-towarzyskich relacji, że media manipulowały jej przypadkiem i że doszło do wielu innych rzeczy, niewątpliwie, ukierunkowanych na wywołanie dezorientacji w tej sprawie. Uważamy jednak reakcje środowiska anarchistycznego za obłudne, podczas gdy 4 towarzyszy nie ma nawet swojego własnego adwokata i powiedziało śledczym, że niczego nie żałują, gdyż są anarchicznymi buntownikami. Po raz kolejny dowiedziono, że ostatecznie „niewinni” zasługują na więcej „niewinnej” legalistycznej solidarności. Solidarność w tym przypadku ponownie przybrała chrześcijańską formę współczucia.

Po tym jak aresztowano anarchistę i członka Konspiracyjnych Komórek Ognia, Michalisa Nikolopoulosa, bezzwłocznie zdecydowaliśmy że, jako minimum naszej reakcji na ten fakt, przeprowadzimy kilka odwetowych uderzeń. A zatem, od czwartku do soboty, zorganizowaliśmy falę podpaleń, której celem było udzielenie minimum odpowiedzi na aresztowanie naszego towarzysza. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że działania te były odwetowe i stanowią zaledwie minimum możliwości w porównaniu z ciosem jakim jest schwytanie towarzysza. Obiecujemy zatem potężniejsze uderzenia.

Bierzemy odpowiedzialność za podpalenia:

• Mc Donalda w Atenach

• Ratusza Zografou

• Ratusza Kaisariani

Próbę podpalenia sklepów Marks&Spencer i Fred Perry na ulicy pełnej sklepów w Kifissi. Nieszczęśliwie dla nas, ktoś zaalarmował policję o istnieniu trzech paczek zapalających, wskutek czego zostały one rozbrojone przez gliniarzy.

PS 1. Witamy wszystkie odezwy buntowniczych grup, wzywających do działania i sami ponownie proponujemy nową rundę bezwzględnej wojny

PS 2. Dużo siły i odwagi dla towarzyszy, których proces odbywa się w więzieniu Krodallos, gdzie prowadzą oni własną walkę przeciwko władzom sądowniczym. Trzymajcie się towarzysze, nie pozostaje bez odpowiedzi.

PS 3. W poniedziałek rano aresztowano i osadzono towarzysza Rami Syrianosa, pod zarzutem zbrojnego napadu rabunkowego. Towarzyszu, dużo siły w walce.

SOLIDARNOŚĆ ZE WSZYSTKIMI PRZYZWOITYMI JEŃCAMI WOJENNYMI

CZEŚĆ LAMBROSOWI FOUNDASOWI, CZŁONKOWI „WALKI REWOLUCYJNEJ”

Międzynarodowy Front Rewolucyjny

– Aspołeczne Zachowania na rzecz Rozprzestrzeniania Rewolucyjnego Terroryzmu

– Komórka Ataku Odwetowego

Źródło: baader-meinhof.la.org.pl

Dyskusja