Grecja: Masowe protesty przeciw likwidacji mediów publicznych

greece-3.si

Kilkadziesiąt tysięcy osób manifestowało wczoraj w Grecji przeciw decyzji rządu o likwidacji publicznego radia i telewizji ERT. Protestujących wsparły związki zawodowe, ogłaszając 24-godzinny strajk generalny.

ERT przerwała nadawanie w środę nad ranem. Rząd Grecji poinformował, że w ramach uzgodnionych z zagranicznymi kredytodawcami oszczędności budżetowych czasowo zawiesza działalność publicznego radia i telewizji. Obecnie placówki ERT są okupowane przez personel, który nadal kontynuuje nadawanie programów.

W akcie solidarności z pracownikami likwidowanej spółki, dwie największe centrale związkowe (GSEE, ADEDY) ogłosiły 24-godzinny strajk generalny. Udział w strajku pracowników komunikacji miejskiej oraz kontrolerów ruchu lotniczego sparaliżował transport publiczny. Autobusy, trolejbusy i pociągi pozostały unieruchomione. Problemy wystąpiły także na lotniskach.

Odbyło się kilka marszy protestacyjnych. Główna demonstracja przed siedzibą ERT w Atenach zgromadziła nawet 12,000 osób. W drugim do wielkości mieście na północy Grecji, Salonikach, manifestowało ponad 2 tys. ludzi.

Związek dziennikarzy wezwał pracowników mediów do „nieograniczonego” strajku. Nie ukazały się nowe wydania kilku gazet, a niektórzy nadawcy musieli zdjąć z ramówki serwisy informacyjne.

Według greckich urzędników, decyzja o zamknięciu publicznego nadawcy o 75-letniej tradycji jest tymczasowym środkiem mającym pozwolić na „reformę firmy oraz jej ponownie otwarcie w efektywniejszej formie”, co oznacza redukcję personelu z ok 2,800 osób do 1,200.

Związki zawodowe oskarżają rząd o „zamach stanu”. Według nich Samaras, zamykając ERT, chce „zakneblować źródło obiektywnych informacji” w dobie rosnących niepokojów społecznych.

Dyskusja