Film: „Więcej czadu!”

Mark, uczeń liceum, prowadzi piracką radiostację. Jego audycje wprawiają w stan ekstazy kolegów i koleżanki. Jednakże ten cięty, ironiczny, sardoniczny, liryczny i obsceniczny D.J. na „żywo” jest rozpaczliwie nieśmiały – w szkole chodzi przygarbiony, z wbitym w ziemię wzrokiem, w okularach na nosie. Jego programy to coś w rodzaju prywatnego notatnika, z rozważaniami, rozmowami ze sobą, z błazenadą i oczywiście z muzyką. Z czasem Mark zaczyna dostawać od swoich słuchaczy listy, odpowiada na nie, wdaje się w ich osobiste przeżycia i problemy, staje się anonimowym i podziemnym ośrodkiem szkolnego życia.

(…)

Do małego miasteczka w Arizonie przenosi się wraz z rodzicami z Nowego Jorku Mark Hunter. Chłopak bardzo trudno nawiązuje kontakty z otoczeniem, ale wieczorami „otwiera” się prowadząc piracką rozgłośnię radiową. Na jej antenie Mark mówi odważnie o szkole i jej nauczycielach, inteligentnie wygłasza obsceniczne monologi, a co najważniejsze prezentuje muzykę, która nieprzychylnie przyjmowana jest w małym miasteczku. Rozgłośnia staje się zarzewiem buntu młodzieży, ale sprowadza też na Marka kłopoty… i miłość.

Dyskusja