Chile: Gwałtowne obchody ‚Dnia Młodego Bojownika’
Każdego roku w Chile odbywa się nieoficjalny ‚Dzień Młodego Bojownika’, będący upamiętnieniem śmierci braci Rafaela i Eduardo Vergara Toledo, członków organizacji MIR, zamordowanych przez policję 29 marca 1985 roku w czasach dyktatury wojskowej gen. Augusto Pinocheta. Obchodzony przez lewicowych rewolucjonistów i mieszkańców slumsów, w ostatnich latach często przekształca się w gwałtowne zamieszki.
Santiago
Pierwsza runda starć rozgorzała wieczorem 28 marca, kiedy mieszkańcy wyszli na ulicę, by uczcić nie tylko pamięć poległych w walce, ale dać upust nagromadzonej wściekłości i pokazać swoją odrazę dla władzy. Tłum demonstrantów zaatakował policyjne pojazdy opancerzone i sklepowe witryny. Chwilę później zapłonęły pierwsze barykady, a w stronę Carabineros poleciały kamienie i koktajle Mołotowa.
Popołudniowa demonstracja (29 marca) ku pamięci braci Vergara zgromadziła około 500 osób niosących pochodnie i skandujących antypaństwowe hasła. Rosnące napięcie w końcu eksplodowało dając początek kolejnym rozruchom. W mieście rozlokowano ponad 1,5 tys. funkcjonariuszy, którzy użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych. Zgodnie z doniesieniami lokalnej prasy w okolicy słychać było strzały.
W wyniku starć zatrzymanych zostało ponad 70 osób.
Valpariso
W środę 28 marca, grupa zakapturzonych osób opuszczając budynek uniwersytetu Playa Ancha zablokowała główną ulicę, wznosząc na niej barykady. Tak rozpoczęły się obchody ‚Dnia Młodego Wojownika’ w Valparaiso.
Po chwili na miejsce przybyły specjalne oddziały Carabineros, próbując rozproszyć tłum przy pomocy gazu łzawiącego, pałek i armatek wodnych. Demonstranci odpowiedzieli rzucając farbą, kamieniami i koktajlami Mołotowa.
Po ostrej konfrontacji, towarzysze wycofali się w głąb kampusu. Gliniarzom nie przeszkodziło to jednak w dalszym pościgu.
Uczelnie w Chile posiadają „autonomiczny” status, co oznacza, że pracownicy placówek kierują się wewnętrznymi normami, w pewnym stopniu niezależnymi od państwa i jego prawa. Dlatego za każdym razem, gdy policja chce interweniować na terenie uczelni powinna wystąpić o zgodę rektora.
W tym przypadku nic takiego nie miało miejsca – policja wyważyła drzwi i wkroczyła do środka uzasadniając swoje działanie ściganiem sprawców „rażącego przestępstwa”. Zaczęto atakować i zatrzymywać zgromadzone w środku osoby.
W sumie zatrzymano 73 osoby, a jedną oskarżono o rzucanie w policję butelkami z benzyną (narażenie na utratę życia funkcjonariusza policji).
Do mniejszych starć doszło także w innych miastach. W Concepcion policja zatrzymała 30 osób.
Zdjęcia:
- Santiago
- Valparaíso