Grecja: Oświadczenie członków KKO (12.12.2011)

Oświadczenie odczytano podczas drugiej rozprawy, która odbyła się 20 grudnia 2011 w specjalny sądzie w żeńskim więzieniu Koridallos. Zanim rozprawa została odroczona na kolejny termin w styczniu, czterech oskarżonych wygłosiło swoje oświadczenie. Przed jego odczytaniem, Christos Tsakalos wyjasnił: „Chcemy odczytać oświadczenie polityczne związane z naszą ostatnią próbą ucieczki z Koridallos. Na pierwszy rzut oka, może to wydawać się nie związane z obecną rozprawą, niemniej taki związek istnieje, jest bezpośredni i wynika z konkretnego powodu. Podjęta przez nas próba stanowi nie tylko przesłanie dla tego konkretnego więzienia oraz systemu więziennego jako całości,ale również dla tego sądu.” Poniżej całość oświadczenia, którego kopia została umieszczona w aktach sądowych:

Polityczne oświadczenie rewolucyjnej grupy Konspiracyjne Komórki Ognia

Celem niniejszego oświadczenia jest wyjaśnienie oraz podanie do wiadomości publicznej naszego stanowiska, dotyczącego podjętej przez nas ostatnio próby ucieczki z więzienia.

To, że więzicie nas w celach demokracji jako swoich jeńców nie znaczy wcale, że choćby przez moment przyjęliśmy rolę więźniów czy oskarżonych przed waszym sądem, który przeciwko nam przygotowaliście. Nigdy nie będzie istnieć strażnik zdolny zamknąć nasze dusze pod kluczem, ani sędzia zdolny kontrolować nasz system wartości. Jesteśmy wiecznymi przeciwnikami prawa i porządku oraz wiecznymi uciekinierami.

Z pewnością nasze słowa nie są w stanie oddać całokształtu beznadziejności warunków, jakie panują wewnątrz zakładów penitencjarnych, doświadczanych szczególnie przez tych osadzonych, którzy nie rezygnują z własnej godności, zachowując ją w każdym skrzydle izolacyjnym, podczas przebywania w każdej dyscyplinarnej izolatce, w trakcie każdego transferu, wszelkich tortur, każdorazowego bicia…

Jeśli chodzi o was, wojskowi sędziowie sądowej mafii, siedzący w swoich ławach, możecie sobie wydawać wyroki setek lat więzienia, zgodnie z wolą tych, którzy poruszają wami jak marionetkami, jednak nie zapominajcie, że nasze pragnienie wolności nieustannie płonie, dzień za dniem.

Niczym nowocześni kaci, swoimi decyzjami, grzebiecie ludzi pod tonami betonu i żelaznych krat, ukrywając w ten sposób skutki zgniłego systemu, któremu służycie. Jeśli chodzi o nas, anarchistycznych partyzantów miejskich, w szczególności chcecie zastosować zemstę i ukarać nas, ponieważ zdajecie sobie sprawę, że imiona wasze i wam podobnych, zostały już wpisane na listę naszych przyszłych obiektów ataku. Więzienie, do którego posyłacie ludzi z taką samą lekkością z jaką wertujecie akta sprawy, stanowi ogromną maszynę mielącą ciała, uczucia, myśli, pragnienia…

Jest ono sterylnym i mechanicznym światem, składającym się z rozkazów wydawanych przez głośniki, zatrzaskiwanych drzwi cel oraz ludzkiej rezygnacji. Ogromna większość osadzonych godzi się na niepisany pakt głupców, zgodnie z którym wyrzekają się oni swojej wolności i godności, w zamian za płacę, chwilową przepustkę, obietnicę warunkowego zwolnienia, albo po prostu za nic.

Wszelkie dyskusje o humanitaryzacji warunków panujących w systemie penitencjarnym, to nic innego jak idiotyczna, pełna hipokryzji czcza gadanina. Istnieje jedno jedyne rozwiązanie; ucieczka albo zniszczenie więzienia.

Pośród naszych własnych decyzji i wyborów, dosłyszeliśmy stukania w ściany, dochodzące ze strony innych bliskich nam środowisk, spotkaliśmy tu ludzi, dzielących z nami to samo umiłowanie wolności. Mówimy jasno, że jesteśmy dumni z własnych wyborów oraz relacji jakie nawiązaliśmy tu przy okazji wspólnej próby ucieczki, pomimo, że jej przebieg nie sprostał naszym oczekiwaniom.

Niektórzy pośpiesznie zaczną teraz mówić o porażce i niepowodzeniu.

Jednak nasza ucieczka odniosła sukces. Uciekliśmy od defetystycznej zgody na pasywną rolę więźniów. Uciekliśmy otępieniu lekami psychiatrycznymi, które hojnie się tu dystrybuuje. Uciekliśmy od skorumpowania przez wypłacane dniówki, od iluzji przyszłych przepustek i zwolnień warunkowych, a także postąpiliśmy jak anarchistyczni rewolucjoniści.

Jeśli zdaniem klawiszy i sędziów jest zatrzaskiwanie więziennych drzwi to naszym jest ich otwieranie i ich niszczenie. Pomimo, iz nie powiodło się oswobodzenie naszych ciał, udało się jednak uwolenienie na klika chwil naszych istnień, gdy samozwańczo okupowaliśmy część więziennej przestrzeni.

Tego typu kroki niosą w sobie niepowtarzalne uczucie, niczego więc nie żałujemy.

Ponadto, walczymy o wolność wykraczającą poza oficjalną wersję wytyczaną przez prawa i wartości tego społeczeństwa. Walki tej nie da się ani skazać ani uwięzić.

Wielu ludzi ginie zwyczajnie w wypadkach drogowych, umiera w wyniku uzależnień czy powszechnego zanieczyszczenia przemysłowego. Inni biernie przyjmują śmierć z nudy i samotności, pogrążając się w konwenansach praworządnego życia. My zaś ryzykujemy własne życia by dokonać skoku w stronę wolności, nawet jeśli w dole pod nami nie ma żadnej siatki zabezpieczającej. Nie istnieje nic ważniejszego.

Przegraliśmy dziś bitwę, ale nie całą wojnę. Wciąż niecierpliwie spoglądamy naprzód.

Mijający czas przynosi nowe projekty, nowe przyjacielskie więzi współpracy oraz nieoczekiwane szanse, zarysowujące się przed nami, wywrotowe i niebezpieczne.

Najistotniejsze pozostaje nie to czy cie złapią, ale to czy nie poddasz się wewnętrznie.

NIECH ŻYJĄ KONSPIRACYJNE KOMÓRKI OGNIA / NIEFORMALNA FEDERACJA ANARCHISTYCZNA

NIECH ŻYJE MIĘDZYNARODOWY FRONT REWOLUCYJNY

NIECH ŻYJE CZARNA MIĘDZYNARODÓWKA ANARCHISTYCZNA


Uwięzieni członkowie Konspiracyjnych Komórek Ognia

raf.la.org.pl

Dyskusja