W-wa: Solidarni z Kurdami. Anarchiści zakłócili spotkanie z ambasadorem Turcji (wideo)

12541167_948428411860820_8610759221176703328_nWczoraj wraz z członkami/kiniami Inicjatywy Pracowniczej oraz naszymi kurdyjskimi przyjaciółmi wzięliśmy (osoby ze skłotu Syrena) udział w proteście przeciwko polityce tureckiego rządu. Protest odbył się podczas wykładu podsumowującego kadencję ambasadora Turcji w Polsce.

Jego ekscelencja przez ponad dwa kwadranse rozwodził się na temat silnych więzi łączących oba kraje, stale rosnącego bilansu handlowego oraz anegdotycznych różnic kulturowych. Ani słowem nie zająknął się jednak na temat politycznej i humanitarnej sytuacji w północnym Kurdystanie, gdzie od listopadowych wyborów wojsko i policja nasiliły brutalne pacyfikacje miejscowej ludności. Milczeniem pominął też prześladowania tureckiego ruchu studenckiego, związkowego oraz ostatnie protesty naukowców przeciw łamaniu praw człowieka.
.
Dlatego też podczas części przeznaczonej na pytania postanowiliśmy zaznajomić obecnych na sali studentów i przedsiębiorców z prawdziwym obliczem polityki rządu tureckiego. Niestety tuż po rozciągnięciu transparentu („Kurdowie i Kurdyjki nie są same”) zostaliśmy fizycznie zaatakowani przez pracowników ambasady (w tym turecką służbę bezpieczeństwa) i polskich policjantów. Szczególną gorliwością w atakowaniu pokojowych demonstrantów odznaczył się pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego – opiekun koła turkologicznego, dr hab. Öztürk Emiroğlu.

Pomimo agresji udało nam się jednak rozrzucić ulotki nawołujące do solidarności z prześladowaną mniejszością kurdyjską (ich treść znajdziecie poniżej). Po kilku minutach przybył oddział policji i wyprowadził kilku uczestników akcji wskazanych przez pracowników ambasady. Protest z sali wykładowej przeniósł więc się do hallu Instytutu Kultury Tureckiej. Cały czas skandowaliśmy hasła solidaryzujące się z kurdyjskim ruchem autonomicznym oraz krytykujące dyktatorskie rządy prezydenta Recipa Erdoğana. Funkcjonariusze policji brutalnie spacyfikowali akcję i zatrzymali uczestników oraz uczestniczki, nie umiejąc jednak podać podstawy prawnej ani przyczyny zatrzymania. Niewątpliwa jest jednak podstawa polityczna całej pacyfikacji – ewidentne wsparcie polskich służb dla tureckiego reżimu.

Następnie na ponad godzinę zostaliśmy zatrzymani przed budynkiem. W tym czasie policja wraz z pracownikami tureckiej ambasady usilnie starała się znaleźć jakikolwiek paragraf, na podstawie którego uczestnicy protestu mogliby zostać oskarżeni. Ostatecznie cała grupa została spisana i podejrzewana jest o zniszczenie drzwi przy wejściu do sali wykładowej. Na szczęście cały incydent został nagrany (uchwycony został m.in. moment w którym pracownicy ambasady próbują zatrzasnąć drzwi kopiąc je i napierając).

Całe wysiłki sił polskiej policji, tureckiej bezpieki i pracowników ambasady są jednak daremne. Prawda o autorytarnym charakterze reżimu Erdogana i o rzezi trwającej w Kurdystanie staje się coraz bardziej znana i nic nie zagłuszy okrzyku naszej solidarności.

Wolny Kurdystan, terrorysta Erdogan!

Dyskusja